W sierpniu w ramach Letniego Festiwalu Wiedzy „Każdy koń jest wart uwagi” - na stronie Red Horse Veterinary na FB - opublikowałam serię ciekawostek dotyczących problemów zdrowotnych koni. Pisałam o problemach okulistycznych, niebezpieczeństwie odwodnienia i zatkania przełyku z powodu braku dostatecznej ilości wody, kłopotach z wydolnością, zaletach regularnych badań krwi oraz o współpracy weterynarzy i kowali. W tym wpisie zebrałam wszystkie pięć tekstów. Zapraszam do lektury.
1. Czy wiesz, że najczęstszym problemem okulistycznym u koni jest uszkodzenie rogówki, zwane też wrzodem?
Konie często cierpią na niego na skutek urazu np. uderzenie gałęzią lub przy ocieraniu się w boksie, o ogrodzenia. Wrzody rogówki mogą mieć różną wielkość powierzchniową i grubość, a nawet sięgać do komory przedniej oka. Ważna jest szybkość w działaniu, dlatego należy zgłaszać lekarzowi już pierwsze zwiastuny problemu – obrzęk oka, wypływ z worka spojówkowego.
Rogówka jest nieunaczyniona, za to świetnie unerwiona. Jednak przy uszkodzeniu organizm sam próbuje wprowadzić systemy naprawcze, by zaleczyć uszkodzenie. Wtedy dochodzi do wrastania naczyń krwionośnych w rogówkę, co przyspiesza powstawanie blizny – niestety, raz wrośnięte naczynia i wykształcona blizna już się nie cofną i wpływa to na zmniejszenie jakości widzenia u konia. Stąd wymagana jest szybka interwencja lekarza, by „przegonić” naturalne mechanizmy i doprowadzić do wyleczenia bez powstania blizny.
Lekarz weterynarii przy wizycie oceni, czy doszło do uszkodzenia poprzez zastosowanie barwnika okulistycznego – fluoresceiny. Pokaże ona w formie zielonej plamy miejsca uszkodzenia, które mogą być niewidoczne gołym okiem. Leczenie polega na regularnym podawaniu kropli o działaniu przeciwzapalnym, będących osłoną antybiotykową oraz żeli wspomagających gojenie. Proste uszkodzenia goją się już na przestrzeni tygodnia-dwóch.
Podstawową metodą rozpoznawania uszkodzenia rogówki jest barwienie jej powierzchni za pomocą barwnika okulistycznego - fluoresceiny. Ma ona intensywny zielony kolor, który oznacza miejsca ubytku tkanek rogówki.
2. Czy wiesz, że brak ciągłego dostępu do wody, może spowodować nie tylko odwodnienie podczas gorących dni, ale także zatkanie przełyku?
Problem pojawia się u koni, gdy jedzą większą porcję pokarmu, który nie został dobrze pogryziony i naśliniony, a dodatkowo jest paszą pęczniejącą, która nie została wcześniej namoczona (np. wysłodki buraczane). Konie nie zatykają się (jak to czasem się słyszy) całym jabłkiem – zawsze je gryzą! To właśnie pasza objętościowa lub sucha treściwa może być powodem problemu, szczególnie przy braku wody czy wcześniejszego namoczenia lub problemów z rozcieraniem pokarmu na skutek nieprawidłowości w obrębie zębów, zgryzu.
Przy zatkaniu przełyku koń często wyciąga szyję przed siebie, próbując przełknąć pokarm. Jednocześnie zarówno z jamy ustnej jak i z nosa widać wypływającą ślinę, pianę lub treść pokarmową (która odbija się od blokady w przełyku). Koń jest często zaniepokojony, chodzi po boksie, często wydaje dźwięki, które właściciele opisują jako bekanie lub kaszel. Tym zdecydowanie różni się to od typowej kolki, jednak jednocześnie mogą wystąpić też objawy kolkowe. W takich przypadkach niewskazane jest, by wymuszać na koniu ruch! Dodatkowy stres spowoduje tylko zaciśnięcie się mięśni przełyku wokół blokującego czopa. Ponadto należy bezwzględnie zabrać koniowi jedzenie i wodę, by nie zwiększać obstrukcji.
Konieczne jest natychmiastowe wezwanie lekarza weterynarii. W pierwszej kolejności uspokoi on konia, podając leki rozkurczowe i często sedacyjne – czasem już to działanie pozwoli przepchnąć czop pokarmu do żołądka przy mniejszych blokadach. W kolejnym etapie założy on sondę nosowo-żołądkową i podejmie próbę przepchnięcia czopa, a gdy nie będzie takiej możliwości – wypłukania go za pomocą wody, aż do momentu gdy sonda nie przejdzie do żołądka. Często takie konie są też odwodnione, stąd może być konieczne podanie płynów dożylnie oraz leki przeciwzapalne (czop często uciska na mięśnie powodując stan zapalny błony śluzowej przełyku). Konieczne jest też sprawdzenie stanu uzębienia i analiza żywienia pod kątem przyczyny zatkania.
Jednym z kluczowych objawów zatkania przełyku jest pienista wydzielina wydobywająca się nie tylko z pyska, ale też z nozdrzy. Wskazuje ona na cofanie się pokarmu i wody z miejsca zatkania z powrotem do jamy ustnej.
3. Czy wiesz, o czym może świadczyć spadek wydolności wysiłkowej konia?
Pogarszające się wyniki w sporcie czy zła tolerancja codziennego treningu może mieć dużo głębsze korzenie, niż tylko niechęć do pracy czy przemęczenie u konia. W dużej mierze czynnikiem będzie pogoda i temperatura powietrza – podczas upałów koniom dużo trudniej utrzymać odpowiednią termoregulację, nawet przy intensywnym poceniu, które w nadmiernej ilości może prowadzić do odwodnienia. Brak osłony od słońca wpływa na wystąpienie objawów udarowych i może zdecydowanie pogorszyć samopoczucie oraz stan kliniczny konia.
Z drugiej strony spadek wydolności to pierwszy objaw zaburzeń w obrębie organizmu konia. Pierwszym podejrzanym jest zawsze układ oddechowy i krwionośny, odpowiedzialne za termoregulację, dostarczanie tlenu do wszystkich tkanek, a przez to za pracę mięśni i ich zdolność do regeneracji. Częściowe niedotlenienie spowodowane zaburzeniami czynnościowymi serca bądź płuc będzie miało wpływ na pogorszoną tolerancję wysiłku i wydłużenie czasu przywrócenia stanu mięśni do gotowości po intensywnym użytku.
Innymi przyczynami pogorszenia stanu ogólnego konia, którego jednym z objawów jest właśnie nietolerancja wysiłkowa, może być niewłaściwe dobranie dawki pokarmowej, która nie pokrywa zapotrzebowania konia na energię. Trzeba również zastanowić się, czy, jeśli dawka jest odpowiednia, jest ona dobrze przyswajana – czy na pewno nie ma niedoborów witaminowo-mineralnych, spowalniających wchłanianie? Czy zmiany pokarmu odbywały się stopniowo, pozwalając na dostosowanie mikroflory jelit? Czy koń jest na pewno prawidłowo i skutecznie odrobaczony (pasożyty przejmują część składników odżywczych, „zabierając” je koniowi, jednocześnie powodując dyskomfort związany z niszczeniem ściany jelit bądź żołądka).
Należy również pamiętać o bólu, które konie tak dobrze maskują. Czasem, pomimo braku kulawizny, proces zapalny i degeneracyjny już trwa, będąc przyczyną dyskomfortu choćby w rejonie siodła, gdy jest niewłaściwie dopasowane, czy na skutek nierównego rozmieszczenia ciężaru ciała przy ruchu w celu ochrony wrażliwszej kończyny.
Nie są to wszystkie powody, jednak najczęściej spotykane. Na pewno sytuacja, gdy koń odmawia pracy lub zdecydowanie gorzej ją wykonuje, powinna zwrócić uwagę właściciela i pchnąć go do dalszych rozważań oraz badań diagnostycznych z konsultacjami.
4. Czy wiesz, dlaczego tak ważne jest regularne coroczne badanie krwi?
Nawet gdy koń cieszy się dobrym zdrowiem, warto choć raz na rok wykonać diagnostyczne badanie krwi. Pozwoli to nam na sprawdzenie parametrów funkcjonalnych narządów w tym nerek czy wątroby, układu krwiotwórczego, poziomów pierwiastków i jonów. Dzięki regularnej diagnostyce jest szansa na zauważenie procesów podklinicznych, nie dających obecnie żadnych objawów, a mogących po pewnym czasie rozwinąć się w poważną dysfunkcję i chorobę.
Czasem również nieznaczne zmiany w parametrach mogą wskazać na niewłaściwą suplementację lub jej konieczność, potrzebę zmiany diety lub włączenie preparatów wspomagających. Warto wiedzieć, że przy preparatach doustnych konieczne jest kilka tygodni suplementacji, by odniosły one efekt w postaci podwyższonych parametrów we krwi.
W badaniu krwi można zauważyć również reakcję na obecność pasożytów (nawet jeśli brak jest objawów klinicznych wskazujących na zarobaczenie), co pozwala na szybkie przeprowadzenie diagnostyki w kierunku rodzaju pasożyta i skuteczne odrobaczenie. Widoczny jest również każdy stan zapalny.
Badania takie służą również kontroli skuteczności leczenia i występowania objawów niepożądanych przy długotrwałym leczeniu. Wykonując dodatkowe testy jesteśmy w stanie pomierzyć poziomy hormonów, obecność czynników zakaźnych. Są one niezbędnym testem diagnostycznym w wielu chorobach takich jak choroba Cushinga, insulinooporność, alergie.
Pobranie krwi powinno na stałe wejść w plan corocznej profilaktyki. Samo pobranie jest mało bolesne i szybkie - konieczne jest zaledwie kilka mililitrów krwi by otrzymać pełen przekrój danych o stanie klinicznym konia. Pierwsze wyniki są dostępne już tego samego dnia, na bardziej skomplikowane pomiary trzeba poczekać kilka dni.
5. Czy wiesz, jak ważna jest współpraca kowala z lekarzem weterynarii?
Często problemy ortopedyczne dotyczą kopyta u koni. Pierwszym sposobem poprawy sytuacji chorobowej kopyta jest ingerencja kowala, który nada mu odpowiedni kształt, a przez to ukierunkuje w odpowiednim balansie i sposobie poruszania. Od kopyt pochodzi cały ruch konia – zaburzenie symetrii i balansu ze względu na nieprawidłową budowę kopyta będzie oddziaływało na pozostałe elementy układu ruchu takie jak stawy, ścięgna i mięśnie, powodując ich przeciążenie, nadwyrężenie czy uszkodzenie. Wystarczą milimetrowe różnice!
Działanie kowala jest konieczne przy chorobach takich jak ochwat czy zwyrodnienie trzeszczki kopytowej, słupek rogowy. Najwybitniejsi specjaliści od ortopedii koni jako pierwszy punkt leczenia wskazują na współpracę z dobrym podkuwaczem, który dzięki modelowaniu kopyta skieruje ruch konia na tor rekonwalescencji, leczenia i pożądanego wzrostu. Dodatkowo zastosowanie odpowiednich podków może przywrócić funkcjonalność kończyny do tej pory chorej – świetnym przykładem jest tutaj zwyrodnienie trzeszczki kopytowej, gdzie odpowiednia korekcja odciąża napięcia ścięgien zginaczy opierających się na chorej trzeszczce.
Kowalowi przy pracy z chorobowo zmienionymi kopytami bardzo przydatne są dobrze wykonane i opisane zdjęcia RTG palca – dzięki temu może określić skątowanie kości kopytowej względem puszki (jak przy ochwacie), grubość podeszwy czy miejsce wystąpienia ciała obcego bądź urazu przez niego doznanego. W takim przypadku będzie on dokładnie wiedział ile rogu i w jakim miejscu usunąć, jak pokierować korekcją przy poprawić właściwe obciążenie kopyta lub odciążyć chore struktury. Łatwiej będzie też dobrać odpowiednią podkowę.
Zdjęcie rentgenowskie jest bardzo przydatną metodą obrazowania wnętrza puszki kopytowej, którego nie sposób ocenić z zewnątrz. Pozwala to na świadomą korekcję kopyta przez kowala, opartą o znajomość grubości rogu jak i umiejscowienia kości kopytowej w puszce.
Chcesz być na bieżąco? Zapraszam do zapisu na newsletter :)
Na dole strony znajduje się pole do wpisania adresu e-mail.
Następnie koniecznie chęć zapisania się należy potwierdzić klikając w link weryfikacyjny w przesłanej automatycznie wiadomości. Jeśli wiadomość z prośbą o potwierdzenie zapisu nie przyszła - proszę sprawdzić folder Spam lub Inne.
Z prenumeraty newslettera Red Horse Veterinary, można zrezygnować w dowolnym momencie na stronie red-horse.pl.
Dzięki subskrypcji newslettera nie przeoczysz informacji o aktualnych promocjach, nowościach czy poradach!
Nie będę wysyłać jednak tych wiadomości zbyt często, aby nie zalać skrzynki. Postaram się, aby były to tylko najważniejsze, podane w skrótowej formie informacje z odnośnikami do treści na stronie lub do materiałów edukacyjnych do pobrania, powiadomienia o nowych szkoleniach w mojej ofercie, informacje o wpisach na blogu oraz kody rabatowe do zakupu szkoleń.
Każda osoba, która zapisze się (i potwierdzi zapis) otrzyma specjalnie przygotowany materiał edukacyjny!
Najważniejsze sygnały zaburzeń zdrowotnych u konia
Dlaczego warto regularnie sprawdzać czy wszystko gra?
Podstawą skutecznego dbania o zdrowie konia, jest jego uważne obserwowanie oraz świadomość na co zwrócić uwagę lub czego szukać. Dlatego stworzyłam listę najczęściej występujących objawów klinicznych u koni, które potencjalnie mogą wskazywać na zaburzenia ich zdrowia. Objawy są przyporządkowane do układów – ale uwaga! - warto zauważyć, że jeden objaw może wskazywać na problemy z różnych układów. Lista jest jedynie przybliżona, nie są to wszystkie objawy, jak i nie można traktować jej jako pewny wyznacznik dysfunkcji w obrębie danego układu. Czasem kulawizna może okazać się objawem, prowadzącym do chorób zębów!
Pozdrawiam, życzę miłego dnia i mam nadzieję do zobaczenia na szkoleniach :)
Olga Drewnowska, lekarz weterynarii